Profesor Żaryn objaśnił nam, dlaczego gdyby powstanie nie wybuchło, to w narodzie polskim byłaby skaza i nie bylibyśmy Polakami. Uważam że profesor Żaryn musi mieć niezłą skazę na mózgu.
Z okazji rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego z pewnym zaskoczeniem przyjęłam wypowiedź Pana prof. Jana Żaryna, senatora z ramienia PiS. Oto one za portalem wpolityce.pl
„...A gdyby nie było Powstania? Prof. Żaryn: Niewątpliwie byłaby w polskim narodzie jakaś olbrzymia skaza albo nie bylibyśmy Polakami...”
„...Armia Czerwona opóźniła swój marsz. Może jak w Powstaniu Listopadowym ratowaliśmy niepodległość Belgii, tak teraz chroniliśmy niepodległość znacznej części Europy Zachodniej. Ale tego nie wiemy.’’
Bardziej kretyńskiej wypowiedzi od dawna nie słyszałam. To znaczy że mój ś.p. Tato który działał w partyzantce poza Warszawą, gdyby nie wybuchło powstanie nie byłby Polakiem?
To kim byłby według prof. Żaryna? Półpolakiem, Ćwierćpolakiem, jak takich ludzi walczących o wolną Polskę poza Warszawą należy oceniać, gdyby powstanie nie wybuchło?
Bodajże dwa lata temu opublikowałam notkę dotyczącą Powstania Warszawskiego, bardzo krytyczną w stosunku do decydentów, którzy doprowadzili do jego wybuchu, wysyłając na pewną śmierć młodych chłopców i dziewczęta z butelkami z benzyną na czołgi i ponad dwieście tysięcy osób cywilnych i dużo więcej zmuszając do ucieczki z Warszwy, którą następnie zamieniono w kupę gruzów.
Tych wszystkich, którzy zwalaja wine na Rosjan za czekanie aż Warszawa padnie, radzę poczekać na otwarcie brytyjskich archiwów. Dopiero wtedy będziemy mieli pełen wgląd dlaczego powstanie musiało wybuchnąć .
Nie wiem, czy rodzina prof. Jana Żaryna pochodziła z Warszawy, a jego rodzice brali udział w powstaniu, ale on przecież wykształcenie uzyskał w PRL za friko, mówiąc językiem Antka Macierewicza, podczas gdy jego rówieśnicy w USA jeszcze sie borykaja ze spłatą kredytów jakie wzięli by móc pójść na studia. Polacy ogromnym wysiłkiem odbudowali Warszawę i Polskę i to było pokolenie moich rodziców i rodziców pana Żaryna. Moi bezpartyjni rodzice charowali po to, by ich dzieci poszły na studia i zdobyły wykształcenie. Dopiero w Ameryce doceniłam wartość moich bezpłatnych studiów w socjalistycznej Polsce.
Należy się zapytać prof. Żaryna, czy gdyby powstanie nie wybuchło, to czy w socjalistycznej Polsce, bo tak przeciez postanowiono i sprzedano nas jak się sprzedaje krowę Stalinowi, pan Żaryn i ja uzyskalibyśmy wykształcenie wyższe?
Patrząc realnie, niezależnie od tego czy powstanie by wybuchło czy też nie, to i tak znaleźlibyśmy się w sowieckiej strefie wpływów. Bo tak postanowiono w Jałcie, a przecież wcześniej było to zaklepane na szczeblu dyplomatycznym. Na to Polacy nie mieli najmniejszego wpływu. Uważam że należalo chronić Polaków przed zupełnie niepotrzebną daniną krwi w obcym interesie.
Natomiast druga wypowiedź kompletnie dyskredytuje profesora Żaryna, kiedy mówi że Powstanie Warszawskie opóźniło marsz Armii Czerwonej na Zachód, przez co uratowaliśmy Zachód przed zalewem bolszewickim. Odsyłam profesora do podręczników do szkół średnich.
Chciałabym zapytać profesora, czy były może plany wciągnięcia Polaków do konfliktu rosyjsko-banderowskiego i też Poacy mieli złożyć danine krwi w starciu z Rosjanami. Zarówno obóz zdrajców i zaprzańców oraz patriotów inaczej nas do tego gorąco namawiał, pompując pod niebiosa zasługi uczestnika magdalenkowej zdrady Lecha Kaczyńskiego, który to w Gruzji się ruskim kulom nie kłaniał. Całe magdalenkowe eliciarstwo na czele z Antkeim Macierewiczem rwało się do walki z ruską barbarią, bo jeśli dzisiaj padnie w pełni demokratyczna Ukraina, to jutro przyjdzie kolej na Polskę.
Napisałam wtedy, że jeśli tak chca walczyć za banderowską Ukrainę to niech idą jako pierwsi i dadzą przykład ociągającym się do pojścia w bój takich jak ja. Gdyby Antek poszedł w bój, poszłabym pewnie za nim, bo bym miała pewność że Putin na wieśc o Antku prowadzącym do boju Polaków i Polki, od razu ze strachu dostałby permanetnej biegunki.
Poniewaz jednak nie poszłam i uważałam to za poroniony pomysł, czemu publicznie dałam wyraz, zostałam przez patriotów inaczej zakwalifikowana jako ruska agentka, bo według patriotów inaczej, tylko ruska agentura publicznie sprzeciwiała się angażowaniu Polski i Polaków awanturę banderowską. Podczas gdy Antek pewnie chciał ratować Zachód przed ruską barbarią, ruska barbaria i jej agentura sypała piasek w oczy przyszłym bohaterom i wkładała kij w szprychy motoru dziejowego, który mial nas zaprowadzić prosto na Kreml, oczywiście razem ramię w ramię z banderowskim pospolitym ruszeniem.
I co czy według profesora Żaryna możemy czuć się Polakami, oraz czy w polskim narodzie jest teraz olbrzymia skaza, że naród masowo nie poparł banderowców i entuzjastycznie nie poszedł walczyć za wolność naszą i waszą w Donbasie?
Armia czerwona się zatrzymała - to fakt.
Czy gdyby te miesiące opóźnienia zostały wykorzystane na marsz na zachód, to ac mogła dojść do Paryża lub dalej?
Jestem zdania, że tak. I to część Francji mogłaby pełnić rolę jaką pełniło NRD. Co wtedy byłoby z Polską?
Myślę, że byłaby częścią ZSRR.
Czy ZSRR istniałby wtedy dłużej?
Czy w ogóle by upadł?
Czy gdyby istniał do tej pory bylibyśmy Polakami, czy nasza tożsamość zupełnie by się rozmyła (język, cyrylica itd...)
Już bez tego bardzo często pytano mnie na zachodzie czy jestem Rosjaninem. Odpowiadałem, że nie. Wielu innych też. Czy odpowiadali byśmy tak samo, gdyby ac doszła do Paryża?
Czy może o to chodziło prof. Żarynowi?
"Bo tak postanowiono w Jałcie, a przecież wcześniej było to zaklepane na szczeblu dyplomatycznym."
Czy Stalin dotrzymałby jakichkolwiek ustaleń dyplomatycznych dot. podziału Europy gdyby ac doszła do Paryża? Ja w to wątpię.
Ja widzę to tak:
Powstanie Warszawskie zatrzymało ac na kilka miesięcy i dzięki temu uniknęliśmy włączenia do ZSRR. Kosztowało nas to ćwierć miliona istnień ludzkich. Ile istnień musielibyśmy poświęcić, gdybyśmy zdecydowali porzucić "Plan Burza" i zatrzymać ac na kilka miesięcy walcząc z nią bezpośrednio?
I wiem, że pod względem militarnym decyzja o wybuchu Powstania była błędem, bo nie robi się powstania w mieście pełnym ludności cywilnej. Ale jak nie ma innego miasta i nie chce się być częścią ZSRR?
Wiem, to jest straszne :-(
Pozdrawiam
5*
Tak czy siak - ktoś decyzje podejmował i nie potrafię sobie wyobrazić, że ac wycofuje się ze zdobytych terytoriów, bo dyplomaci coś postanowili. Jak postanowili, to niech z nią teraz walczą i ją wypchną.
Czy nie za bardzo się poświęcamy?
II wś była dziełem i ustawką syjonu i to oni rozdawali karty a nie jakiś Stalin czy Roosvelt. Oni tylko dawali twarz i wykonywali polecenia.
A w sojuzie najważniejszy był Lazar Mojsjejewicz Kaganowicz.
Czy nie za bardzo się poświęcamy?"
Przecież nie chodziło o Paryż, tylko o to żeby nie być kolejną republiką.
"Francuzi w 39 roku mieli Polaków w dupie i to było OK..."
To nie było OK.
Pozdro!
A czy sovieci się skądś wycofali podczas IIWŚ i zaraz po?
Patton rzeczywiście nie był najważniejszy w USA, ale w ZSRR Stalin pozycję miał dużo mocniejszą.
Kurde, naprawdę nie potrafię sobie wyobrazić odwrotu ac w tamtym okresie.
Pozdro!
Wtedy już był.To znaczy od czerwca 1941 r (atak III Rzeszy na ZSRR),wówczas to Stalin zgodnie z ówczesną konstytucją przejął całość władzy.Ludzie nie wiedzieć dlaczego (prawdopodobnie z powodu ogłupienia propagandą) wierzą że Stalin od początku miał władzę absolutną co oczywiście jest bzdurą.Pomijając już konstytucyjne organy które musiał respektować i respektował to było jeszcze coś takiego jak Maksym Litwinow. https://pl.wikipedia.org/wiki/Maksim_Litwinow
Kim on tam oficjalnie był tym był, ale z niejasnych powodów był "nietykalny".Nie ruszył go nawet walec czystek 1937 r.Wszystko co udało się Stalinowi to w 1939 odsunąć go z zajmowanego stanowiska.
Powiada się że Litwinow był bardzo wysoko postawioną figurą w strukturach światowego masoństwa.Wojnę spędził jako ambasador między innymi w USA.
PS
Wnuk Litwinowa Dymitri Litwinow jest dziś jednym z hersztów
Greenpeace'u .(kuźwa co to za rodzina!!)
https://fakty.interia.pl/swiat/news-aresztowani-ekolodzy-z-greenpeace-u-uznani-za-wiezniow-polit,nId,1051025
1. były ustalenia w Techeranie !
2. były ustalenia w Jałcie !
3. USA miała bombę Atomową !
Więc przestańcie robić wodę z mózgu ludziom ! Stalin nie był głupi na tyle by rozpocząć nową wojnę z zachodnią koalicją by Polska stała się republiką radziecką ! i tak poprzez swoich żydowskich komunistów w Polsce Polska była CAŁKOWICIE w łapach Stalina ! dopiero po śmierci Stalina i Gomułki Polska poluzowała swoją zależność od ZSRR !
Słowianie ! durnie głupole i żydo-propagandziści głoszą ze Polska miała być republiką ZSRR !
Słowianie ! Pierwszy raz zachód sprzedał nas w 1939 r !
Drugim raz zachód sprzedał nas w Techeranie i w Jałcie !
Trzeci raz Jaruzelski sprzedał Polskę żydowskiej mafii !
Czwarty raz Kaczyński sprzedał rząd dobrej zmiany żydom z USA !
Ireneusz Tadeusz Słowianin Lach.
Czy naprawdę uważasz, że Powstanie mogło cokolwiek zmienić?
Za to dzisiaj jesteśmy "kolejną republiką" jewropejską.
I nikt nie nawołuje do powstania?
Gaz zapewne tez amerykański,w górę drugi raz w tym roku, prąd w górę, żywność /cena/ bije rekordy, czynsze w górę, jest OK!!
Emerytka, wczoraj na targu nie miała na owoce /dlatego brała 1 jabłko i 4 śliwki/. Kupiliśmy Jej / ludzie z kolejki aż kilo.
Ludziom po prostu ze szczęścia już szajba odwala!
http://www.echodnia.eu/swietokrzyskie/wiadomosci/kielce/a/dziecko-blagalo-o-pomoc-straznikow-miejskich-w-kielcach-zostalo-pobite,13365289/
https://www.tvp.info/34413504/noworodek-ze-szczecinka-nie-zyje-dziecko-moglo-zostac-wyrzucone-przez-okno
http://fakty.interia.pl/lodzkie/news-lodz-odnaleziono-zwloki-28-latka-prawdopodobnie-kolejna-ofia,nId,2614032
No przecież ac zatrzymała się na kilka miesięcy...
Czy może się nie zatrzymała?
Jakie są fakty wg Ciebie?
Zatrzymała się czy nie?
Z powodu Powstania czy nie?
I nikt nie nawołuje do powstania?"
Jakie powstanie? Przecież w tej sprawie było referendum...
Według tej pokręconej logiki Powstanie było skierowane również przeciwko zbliżającej się AC (sam to przyznajesz) a jednocześnie oczekiwano pomocy od Związku Radzieckiego.
Na coś się trzeba zdecydować żeby jedno nie wykluczało drugiego.
Tu nie chodzi o rozpoczynanie nowej wojny z koalicją tylko jak najszybsze parcie na zachód podczas starej wojny i w związku z tym zajęcie jak największego terytorium.
"1. były ustalenia w Techeranie !
2. były ustalenia w Jałcie !"
I co z tego? Zajęte, to zajęte - krwią i żelazem się załatwia te sprawy a nie gadaniem - żadnej gwarancji, że ac się wycofa nie było poza papierem - podobnie jak w 1939. Przecież takie wycofanie się to byłby z ich strony kretynizm. Przypomnij też sobie jak ZSRR wykiwał żydowskich bankierów w kwestii Krymu. Też były ustalenia ;-)
"3. USA miała bombę Atomową !"
Aj waj! A jakieś środki przenoszenia były do dyspozycji czy może wybraliby się na ZSRR bombowcami jak na Japonię? Jak myślisz, daleko by dolecieli?
No przecież jakby się nie zatrzymała, to zajęliby większą część Europy i bylibyśmy republiką ZSRR. Więc dobrze, że się zatrzymała. Bo Sznowny Ele nie ma wg mnie racji z tymi "ustaleniami" i bombą atomową
A Ty mi odpowiedz proszę, czy było to na skutek wybuchu Powstania czy nie...
Po pierwsze ludźmi bardzo łatwo się manipuluje szczególnie w sytuacji kiedy media należały/należą do zwolenników przyłączenia Polski do UE
Możliwość oszustwa w referendum...
Referendum było dwudniowe...!!!???
Ciekawostką było to, że po pierwszym dniu frekwencja wynosiła tylko 17% i nagle.... bum! ... 58%!
Później bardzo szybko zniszczono całą dokumentację referendalną!
Już po referendum pojawił się Traktat Lizboński de facto likwidujący Polską niepodległość (ludzie za tym nie głosowali!)
Moim zdaniem NIE!
Poza tym, to Polska PRL-owska nie była kolejną "republiką radziecką"?
Krytycy PRL włącznie z Żebrowskim tak to nazywają.
Krytycy PRL włącznie z Żebrowskim tak to nazywają."
Nie była. Sam ZSRR też się aż tak nie wcinał w nasze sprawy jak teraz UE. Przykładem jest to, gdzie jest stanowione "nasze" prawo i nasza "suwerenność" monetarna. A także materialna suwerenność Polaków - przypomnę Ci tylko, że ZUS to jednak nie jest ruski wynalazek...
Teraz jesteśmy "zintegrowani" znacznie głębiej z UE niż PRL była z ZSRR.
O stanie armii to wolę się nie wypowiadać ;-(
TW Leszek? ;-)
Tak przynajmniej się wywiedział Jabłonowski...
A ponadto myślę, że krytyka PRL przez ludzi podobnych Żebrowskiemu jest mało konstruktywna. Taka jakby zaślepiona... Tak to odbieram.
Armia czerwona musiała w lecie 1944 roku odpocząć, poczekać na pełne zaopatrzenie, przed decydującą bitwą o koniec wojny. Wynikało to z porozumień teherańskich że Armia czerwona zdobywa Berlin zaś granica wpływów radzieckich była planiowana na rzece Łabie.
Powstanie Warszawskie było traktowane przez Rosjan jako wewnętrzna rozgrywka między zachodnimi aliantami a Niemcami.
dowództwo AK niczego nie ustalało z Rosjanami w sprawie powstania.
Rozmawiałam z wieloma osobami mieszkającymi w USA, które jako cywile przeklinały powstańców. Heroizm młodzieży połączeny z bezkarną głupotą dowództwa.
Jak napisałam do pełnej krytycznej oceny musimy pocvzekać do otwarcia brytyjskich archiwów.
No ale nie po to wykoszono całe dowództwo,w dwóch "katastrofach", żeby teraz wzmacniać polską armię!!
http://fakty.interia.pl/zachodniopomorskie/news-polak-pobil-amerykanskich-zolnierzy-grozi-mu-osiem-lat-wiezi,nId,2614116
Więc dowództwo AK uznało że najlepszy moment na powstanie jest teraz gdy armia radziecka odpoczywa i uzupełnia zaopatzrenie,.
Najlepszego!
Wiele lat temu rozmawiałem z powstańcem który przeklinał dowódców i byłem wtedy zaszokowany.
Dzisiaj już go rozumiem.
Jeśli twierdzisz, że ac nie zatrzymała się z powodu Powstania, to ja mam odmienną opinię.
Sprawa jest zatem do wyjaśnienia.
Myślę, że rzeczywiście najlepiej byłoby poczekać na otwarcie archiwów lub chociaż jakoś ustalić co Żaryn miał na myśli pisząc o skazie. No chyba, że jest trzecie wyjście.
Uprzejmie dziękuję za wymianę poglądów.
Ukłony
Oczywiście. Teraz nasi "sojusznicy" winę starają się zrzucić na "agresję Rosji".
Dziękuję za link :-)
Dużo gorzej... to jest bardzo niebezpieczne.
Skoro nie było wtedy państwa polskiego (PRL) a rządzili nami "przebierańcy" (to określenie Żebrowskiego) to byłoby to bardzo na rękę różnym antypolskim siłom (w zasadzie wszystkim) i bardzo łatwo byłoby podważyć nasze obecne granice.
Trzeba też pamiętać o szkopach. Oni z Warszawy już się prawie wycofali.
Ich prawie nie było, ac już prawie była. To był właśnie najlepszy moment. Z każdej strony spokój...
Ale nie - szkopy wrócili...
To było takie głupie - przecież im to nic nie dało.
Właśnie i ja myślę w tę stronę. Nie tylko w przypadku Żebrowskiego, ale także np hrabiego Potockiego co się uważa za legalnego prezydenta II RP i konstytucję kwietniową za obowiązującą.
Szkopom w to graj... :-(
Może się zejść dłużej niż z oddaniem wraku... :-(
Dziękuję za naświetlenie problemu.
Poza nie podlegają polskiej jurysdykcji zdaje się!!mogą robić co chcą!!
Trzeba rozliczyć złodziei, wypiier,..żłodziziei. Jak złodzieju ukradłeś będąc przy żłobie, to odpowiadasz. Zasrańceń pomagdalenkowiec, miernota, która nie robi niczego innego tylko rozpaczliwego trzymania koryta. Nie dopuśmy do tego, aby złodzieje powymierali bezkarnie jak dotychczas. życzę temu karłowii kaczorowi wszytkiego najgorszego, tak jaj on życzy kurdupel Polsce, Niedługo łomami będą wywalć tablice jego brata, a każdy kto należał do popis będzie śmieszną marionetką, zasrańcem popierającym kradzież Polski.
Ne ma rady. Polskę musimy odzyskać od żydów.
Przypominam że Rosjanie 1955 r wyszli z Austrii bo była umowa koalicji
Apel ! nie robić ludziom wody z mózgu !
Ireneusz Tadeusz Słowianin Lach.
Panie Ireneuszu Tadeuszu Słowianinie Lachu,
Jeżeli byłoby po wojnie to po co koalicja?
Żeby móc się wycofać?
A ponadto Paryż to już nie Polska o ile pamiętam...
Zupełnie nie rozumiem Pańskiego toku myślenia - wg mnie pomieszał Pan wątki czasowe, przestrzenne i polityczne co zaburza przyczynowo skutkowy model wszechświata.
Co to ma być?
Mogę prosić jaśniej?
Na czym miała polegać ta doskonałość? Na tym, że Rosjanie giną dziesiątkami milionów, a na zachodzie w 44 udało się łaskawie otworzyć drugi front?
"Stalin dostał praktycznie pół europy od USA !!!"
Tylko z dostępem do portów trochę kiepsko... więc ta usmańska hojność taka jakby połowiczna.
"Przypominam że Rosjanie 1955 r wyszli z Austrii bo była umowa koalicji"
To ciekawy wątek - o tym koniecznie trzeba zrobić wpis.
Ale nie sądzę, że umowa koalicyjna była tu najważniejsza.
Jakieś porty tam są ;-DDD
Całkiem identycznie było w powstaniu. Jeśli przed powstaniem żołnierze AK walczyli z jednostkami rezerwowymi czyli nie nadającymi sie na front, byli równorzednymi wojownikami. Ale jak Niemcy ściągnęli jednostki frontowe, to wyglądało to tak jak opowioadał mi ojciec
Odgłosy artylerii dochodzące do Warszawy to była bitwa pod Radzyminem, którą wojska radzieckie przegrały ponosząc ciężkie straty.
Ofensywa radziecka była wstrzymywana na prawie całym froncie od Bałtyku do Karpat i wznowiona dopiero w następnym roku, miesiące po upadku Powstania. Powody były dwa:
1. Operacyjno/logistyczny - stosowano metodę wielkiej masowej ofensywy na szerokim froncie, którą zatrzymywano gdy zasoby, logistyka, i bezpieczne do osiągnięcia cele uległy wyczerpaniu.
2. Strategiczny - co się umyślnie pomija i zapomina, siły radzieckie były przerzucane na południe do zdobywania Bałkanów - ogromnego i górzystego rejonu, co zakończyło się sukcesem.
Jeśli doszukujemy się skrytych motywów, należy zadać pytanie - kto naprawdę i dlaczego zadecydował o Powstaniu? Biorąc pod uwagę, że irracjonalnej decyzji Hitlera o totalnym zniszczeniu miasta nie dało się przewidzieć. Cui bono?
Magdalenka była dawno temu. Może raczej będą "gowinowi"? ;)
1. Właśnie dlatego, że decyzja była całkowicie irracjonalna nie należy moim zdaniem winić za zniszczenie Warszawy dowództwa AK
2. Trzeba też ustalić ilość ofiar - wcześniej na NE czytałem, że łączna liczba ofiar cywilnych i wojskowych w żadnym wypadku nie mogła przekroczyć 50 tys....
Pozdro!
To prawda. Ale pytanie pozostaje, czemu miało służyć Powstanie, biorąc pod uwagę jego izolację przez wyborowe pancerne dywizje niemieckie po wschodniej stronie Wisły?
Na takie pytanie nie jestem w stanie udzielić definitywnej odpowiedzi - to przerasta moje intelektualne możliwości. Mogę się jedynie tego domyślać i wysnuwać jakieś zapewne ułomne hipotezy badawcze.
Jedną z nich mogłaby być kwestia żydowska i sojusz prusko - ruski:
Po wymordowaniu Polaków w stolicy można było zastąpić ich żydokomuną, która tak sterowałaby Polską aby nie przeszkadzać w relacjach III Rzeszy i ZSRR. Mogło być to powiązane również z zamachem na Hitlera na krótko przed Powstaniem (20 lipca). Jego usunięcie mogło ułatwić nawiązanie poprawnych relacji.
To nie tłumaczy jednak chęci całkowitego zniszczenia Warszawy.
Inną stroną problemu żydowskiego jest współpraca III Rzeszy i ZSRR przed wybuchem IIWŚ. Niemcy jeżdżąc na ćwiczenia do ZSRR widzieli, że to w zasadzie jest Rosja pod okupacją bolszewików wiadomej nacji.
Czy mogło mieć to wpływ na rozpoczęcie wojny z ZSRR? Nie wiem, ale nie mam też pewności, że można to całkowicie wykluczyć.
Jestem natomiast zdania, że obecność bolszewików w Rosji/ZSRR miała na celu opanowanie Eurazji przez banksterów zza oceanu. Stalinowi i Hitlerowi raczej się ta koncepcja nie podobała, a mimo to w obliczu tego globalnego zagrożenia III Rzesza i ZSRR zwalczały się tak zawzięcie, że ciężko opisać niektóre okrucieństwa. Czyżby ktoś podjudzał z boku?
Aż nie wiem jak to rozebrać :-(
W poprzednim komencie trochę odjechałem od tego wątku - przepraszam.
Jeśliby założyć, że III Rzesza i ZSRR chciały ze sobą współpracować to osłonięcie Powstania ułatwiało pozbycia się anglosaskiej agentury oraz jej bojowej siły żywej w postaci AK, która niekoniecznie była świadoma planów banksterów.
Jedno jest dla mnie pewne - zarówno III Rzesza i ZSRR walczyły ze sobą militarnie na poziomie taktycznym, ale każda ze stron miała jakieś cele wewnętrzne czasem nawet ze sobą zbieżne.
A to, że anglosasi byli powiązani z bolszewikami (zadaniowali ich?) to raczej pewne.
Sam Hitler natomiast nie musiał być świadomy, że jest narzędziem mającym doprowadzić do powstania Izraela. Bo wygląda, że był - ale jego zachowanie raczej świadczy o tym, że - najlepiej ujął to Michalkiweicz - bez swojej wiedzy i zgody.
Hmm, nie wiem.
Patrząc się na mapę, jedno co dla mnie jest oczywiste, to że Związek Radziecki chciał jak najszybciej przerzucić swoje siły na południe aby zająć Rumunię, Węgry, Bułgarię, Słowację itd ... (Dlatego Armia Czerwona zaczęła ofensywę już na Berlin, na długo po upadku powstania.) Podczas gdy Niemcy rozpaczliwie potrzebowały oddechu do zajęcia się innymi frontami.
Tak ukształtowała się naturalna granica nieformalnego tymczasowego rozejmu na Wiśle. Kwestią sporną było po czyjej stronie znajdzie się Warszawa. Zostało to rozstrzygnięte przez niemieckie wyborowe dywizje pancerne na wschód od Wisły.
Dlaczego Hitler zniszczył Warszawę, z powodów emocjonalnych, czy też chciał pozbawić wrogów ze wschodu potencjalnego strategicznego łupu jakim byłaby stolica, w ramach taktyki spalonej ziemi? Albo czegoś co mogło utrudnić obronę na linii Wisły?
Co naprawdę myśleli dowódcy AK? Szczerze mówiąc nie mam pojęcia. Może nie rozpoznali trafnie sytuacji?
W takich okolicznościach byłoby dziwne gdyby ją rozpoznali, mając nawet najlepsze chęci :-(
Co to są za dowódcy to nie potrafią się rozeznać w bardziej złożonej sytuacji? Prostą sytuację to rozezna nawet kapral i starszy szeregowy.
Tam byly osoby o rangach pułkowników i generałów!
To kim byłby według prof. Żaryna? Półpolakiem, Ćwierćpolakiem, jak takich ludzi walczących o wolną Polskę poza Warszawą należy oceniać, gdyby powstanie nie wybuchło?"
Autor ocenia to wydarzenie z indywidualnego punktu widzenia a sprawa wymaga oceny generalnej, uwzględniające całe spektrum okoliczności.
Takie oceny przedstawia w komentarzach @Jasiek a Autor udaje strusia i to niemego.
- To fakt, ale jak sam pisałeś decyzja Hitlera o całkowitym wyburzeniu Warszawy była raczej całkowicie nie do przewidzenia.
- Co do liczby ofiar to jak pisałem wcześniej też jest wątpliwość - nie wiem na ile sprawa jest aktualna, ale jak czytałem wcześniej na NE prawa autorskie do literatury Mackiewicza na ten ten temat są w posiadaniu pewnej pani [ jestem dziwnie pewien, że nazwisko wyda Ci się znajome ;-))) ] o nazwisku Szechter...
- Poza tym pod nowym (chyba jeszcze nowym) wpisem JR/SL odkryłem ciekawą rozbieżność, którą opisałem w tym oto komentarzu:
http://spiritolibero.neon24.pl/post/144922,karygodna-zbrodnia#comment_1477773
- To fakt, ale jak sam pisałeś decyzja Hitlera o całkowitym wyburzeniu Warszawy była raczej całkowicie nie do przewidzenia."
W porządku. Moje pytanie przeformułuję:
Zakładając, że Warszawa nie miała być zniszczona, na szereg miesięcy ma pozostać pod kontrolą niemiecką, powstanie nia ma dużych szans na zwycięstwo i siły zewnętrzne nie kontrolują dowódctwa, które ma jakiś własny przebiegły stratagem.
Jaki racjonalny plan mogli mieć ci pułkownicy i generałowie w tak rozpaczliwej sytuacji? Oto zagadka.
Widzę kilka możliwości:
- Niemcy już prawie się wycofali, ac już prawie była na miejscu - zgodnie z założeniami planu "Burza" był to najlepszy moment na rozpoczęcie Powstania i wyzwolenia miasta własnymi siłami oraz potem rozpoczęcia działalności polskich władz i w dalszej perspektywie utworzenia polskiego rządu niezależnego od ZSRR i być może niezależnego od anglosasów.
- Dowództwo mogło być w w/w planach sabotowane przez siły reprezentowane np przez Józefa Retingera, który z tego co wiem był zwolennikiem rozpoczęcia Powstania, ale w korzystnej dla sił jakie reprezentował (anglosasi, sowieci, masoni ?) sytuacji.
- Dowództwo było też zapewne pod naciskiem okoliczności wewnętrznych - walki w zasadzie z tego co wiem rozpoczęły się już przed "W" więc ktoś postawił dowództwo przed faktem dokonanym - czy był to ktoś powiązany z Ratingerem lub jego stronnictwem? - być może.
- Pamiętając o kwestii żydowskiej to wyniszczenie świadomej polskości części polskiego społeczeństwa było na rękę wszystkim i każdy mógł sabotować w jakiś sposób dowództwo - Niemcy, Żydzi (układ z Dorotenstrasse,) anglosasi (opanowanie Eurazji) sovieci (również opanowanie Eurazji) No może nie podejrzewałbym o to Rokossowskiego, bo to z pochodzenia był Polak i raczej nie bawiłby się w politykę gdyby znał całość sytuacji tylko nawiązałby kontakt z AK i powiedział jak sprawy się mają. Tylko czy jego też nie odsunięto od najważniejszych informacji? Zapewne nie wiedział tyle co Stalin, brytole, czy Niemcy.
Nie wiem czy kiedykolwiek dowiemy się prawdy...
Ukłony
Takie oceny przedstawia w komentarzach @Jasiek..."
Dzięki za zrozumienie mojego podejścia.
Ukłony
Ale można coś wydedukować, jak w szachach kiedy przewidujem ruchy przeciwnika.
Podam ad hoc przykład możliwego planu, na wzór wymarszu legionistów Piłsudskiego do Kongresówki:
1. Ograniczone powstanie, wyłonienie się nowych kadr i sprawdzenie ich w boju.
2. Symulowana porażka i zejście do podziemia ukrytego w wielkim stołecznym mieście.
3. Okres konspiracji i głębszej organizacji przez kilka miesięcy.
4. Po nadejściu wojsk radzieckich, wypróbowane i wzmocnione centrum państwa podziemnego, z legitymacją powstańczą, zdolne przetrwać represje.
Dzięki
Niech Pani pisze o USA i tamtych okolicach. Polska - to temat, ,którego Pani już nie rozumie.
A to niby dlaczego? to że nie zgadza się pan z autorką nie znaczy jeszcze że ona nie orientuje się w polskich sprawach.Przeciwnie.Uwzględniając to że kilkanaście osób dało notatce autorki najwyższe oceny stwierdzić trzeba że to raczej pan ma kłopoty z trzeźwą oceną polskiej rzeczywistości.
A duża ich ilość wskazuje, że nie mogą nie mieć racji.
Jak chodzi o zatrzymanie się armii czerwonej, to ona musiała sie zatrzymać, bo miała już zanadto rozciągnięty front. Ale oczywiście, gdyby mieli możliwość pomocy w powstaniu, to by nie pomogli, nie mieli bowiem w tym żadnego interesu, a nikt poza polskimi politykami nie robi niczego za darmo.
Jest to moja prywatna polemika z prof. Żarynem i nie oczekuję od niego odpowiedzi, bo on sie nie będzie zniżał do poziomu gawiedzi, która ja reprezentuję.
Powtarzam jeszcze raz:Z pełną ocena należy poczekać do otwarcia brytyjskich archiwów.
Chyba nie wolno szargać dobrego imienia prof. Legutki i prof. Żaryna. nic krytycznie bo jak nie to Pan Krzysztof wygarnie mi zaraz od ruskiej agentury.
Ludzie są ciekawi innego punktu widzenia od starej polonuski, o czym świadczy liczba odwiedzających moja strone w tym równiez i Pana.
Więc dlaczego nie powinnam pańskim zdaniem zabierać głosu na tematy polskie?
Po drugie - nie żyje Pani tu i teraz w Polsce i nie ma wyczucia i rozeznania sytuacji.
Po trzecie wyjechała Pani dla własnej wygody, "aby żyło się jej lepiej", a to nie jest powód do pouczania innych.
Po czwarte - żyjąc tam ma Pani odniesienie co najwyżej do tego obrazu Polski, który istniał w czasie, gdy tu Pani żyła. Zatem - oceny są nieadekwatne.
Już to wskazuje, że może Pani (bo jest więcej przesłanek), co najwyżej prezentować swoją opinię jako uchodźca, a nie ma Pani moralnego prawa na dokonywanie ocen.
No i wreszcie - jako kobieta nie jest Pani w stanie dokonać wszechstronnej i obiektywnej analizy. To nie krytyka Pani, a realna ocena zdolności mentalnych kobiet, które w wielu względach przewyższają mężczyzn, ale też w wielu mają swe ograniczenia.
Niestety. Tylko część kobiet zdaje sobie z tego sprawę, ale te nie zabierają głosu.
I sprawa inna. Docenia Pani np. osiągnięcia komuny w zakresie kształcenia - sama Pani uzyskała to wykształcenie. I krytykuje komunę "w czambuł". Już to wskazuje, że brak Pani obiektywizmu. Bo należy krytykować rzeczy złe, a nie wszystko. Często zaś są to sprawy powiązane - bo aby Pani uzyskała wykształcenie - musieli być kiepsko wynagradzani dydaktycy na uczelniach. A to już uchodzi pani uwagi.